Drukuj
Odsłony: 2830

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Korzystając z tego, że przedstawiciele Stowarzyszenia Lotników Polskich wzięli udział w uroczystościach upamiętniających 85 rocznicę tragicznej śmierci por. pilota Franciszka Żwirko i inżyniera Stanisława Wigury w Cierlicku w pobliżu Cieszyna, zostały też złożone kwiaty na grobie Marii Wardas pochowanej na cmentarzu w Cieszynie. Może kilka słów przybliżających sylwetkę tej niezwykłej kobiety:

DSC04491.jpgDSC04492.jpgDSC04495.jpgDSC04497.jpg

Urodziła się w 1907 r. w chłopskiej rodzinie w Roztropicach na Śląsku Cieszyńskim. Przez całe życie podkreślała, że w niczym mężczyznom nie ustępuje chwytając się pionierskiej działalności, której w tamtym czasie nie podejmowało się nawet zbyt wielu mężczyzn. Jako młodziutka dziewczyna, w spodniach, jeździła na kupionym po kryjomu rowerze, co było nie do pomyślenia - ani spodnie u dziewczyny, ani tym bardziej jazda na rowerze po wsi. Drugą fanaberią była maszyna do pisania na której nauczyła się pisać. Szybko nabrała wprawy, ukończyła kurs i pracując w Cieszynie na trzech posadach, zaczęła nieźle zarabiać. Kupiła motocykl i była pierwszą na Śląsku i jedną z pierwszych w Polsce kobiet - motocyklistek. I wtedy po raz pierwszy zobaczyła samolot zwany w tamtym czasie aeroplanem.  Kursy pilotażu w katowickim Aeroklubie przeznaczone były tylko dla mężczyzn, Wardasówna musiała uruchomić cały swój upór, aby ją też przyjęli. Gdy przekonała kogo trzeba, uznano, że to będzie dobra reklama dla polskiej, raczkującej awiacji. Została jedną z pierwszych polskich pilotek i wzięła udział w propagandowym lotniczym rajdzie dookoła Polski. Przeniosła się do Warszawy i zaczęła pisać reportaże do czasopism. W 1934r wydała swoje pierwsze książki, "Próbę skrzydeł" i "Dziewczynę z chmur", rok później "Maryśkę ze Śląska" a po wojnie "Wyłom", który był porównywany do reymontowskich "Chłopów".

W czasie okupacji przebywała na Lubelszczyźnie, brała udział w walkach partyzanckich w oddziale Organizacji Wojskowej "Wilki". Po wojnie, z właściwą sobie energią zaangażowała się w odrodzenie polskiego lotnictwa. Jako pierwsza kobieta w Polsce została szefową lotniska w Łodzi. I wbrew niektórym wpływowym ludziom zaczęła organizować kursy lotnicze, aby szkolić młodych pilotów. Dużo podróżowała, latała samolotem do sąsiednich krajów, propagując ideę lotnictwa. Jej samotna wyprawa na RWD do naszych południowych sąsiadów odbiła się szerokim echem w Polsce i wielu innych krajach. Dziś ten samolot można oglądać w krakowskim Muzeum Lotnictwa na Czyżynach. Nigdy nie wstydziła się swego chłopskiego i śląskocieszyńskiego pochodzenia, podkreślała to, paradując w regionalnym stroju po Chicago w USA, gdzie wyruszyła w dwuletnią podróż.

Tak więc biedna dziewczyna z Roztropic dzięki swojemu uporowi i pasji życia, przekraczając bariery tradycyjnej obyczajowości, zagarniała coraz to nowe przestrzenie, żeby w końcu dosięgnąć obłoków. Zmarła 17 kwietnia 1986 r. w Warszawie.

Stanisław Sumera


AdmirorGallery 5.2.0, author/s Vasiljevski & Kekeljevic.